Kryzys finansowy z 2008 roku sprawił, że przez kolejnych kilka lat większość branż notowała znaczny spadek.
Świat finansów zaczął zmieniać się w sposób niewidziany do tej pory. Pierwszym szokiem był dodruku walut na masowa skalę przez Amerykański FED. W jego ślad poszły również inne banki centralne na całym świecie. Kolejnym precedensem było wprowadzenie ujemnych stóp procentowych, co było do tej pory czymś nie do pomyślenia, a nawet sprzeczne z logiką. A jednak zostało to zrobione…

Jednym z ciekawszych wydarzeń do jakich doszło w ostaniej dekadzie, zostało odnotowane 15 stycznia 2015 roku.
Dzień ten został nazwany Czarnym Czwartkiem. Jaki był jego przebieg i z czego wynikał?

Wikipedia napisała o czarnym czwartku:

Czarny czwartek (2015) – dzień 15 stycznia 2015 roku, w którym frank szwajcarski względem innych walut silnie się umocnił (od kilku do kilkudziesięciu procent)[1]. Nagła zmiana kursów wymiany została wywołana przez decyzję Szwajcarskiego Banku Narodowego, który ogłosił porzucenie polityki obrony minimalnego kursu wymiany euro na franka szwajcarskiego. Decyzja doprowadziła do paniki na rynkach co spowodowało z kolei nagłą zmianę kursów poszczególnych par walutowych.

Geneza problemu

W czasie kryzysu okazało się, że frank szwajcarski należy do grupy bezpiecznych aktywów, zwanych Safe Heven. Są to walory, które stanowią bezpieczną przystań dla inwestorów uciekających z innych instrumentów finansowych (np. akcje, nieruchomości czy towary). Ta praktyka, w naturalny sposób podniosła popyt na franka szwajcarskiego, co doprowadziło do jego umocnienia względem innych walut.

Silna waluta stanowi problem między innymi dla eksporterów, gdyż ich kontrahenci muszą uzbierać więcej rodzimej waluty, aby zapłacić za towary producentom szwajcarskim.

Aby zapobiec dalszemu umacnianiu się waluty, Szwajcarski Bank Narodowy postanowił utrzymać sztywne ramy wymiany franków na euro. To spowodowało, że kurs EUR/CHF był sztucznie utrzymywany na poziomie 1,2. W skrócie oznaczało to, że SNB będzie interweniował, jeśli za jedno euro zapłacić trzeba będzie mniej niż 1,2 franka. Przez następnych kilka lat, to działanie było podstawą założeń Szwajcarskiego Banku Narodowego…

Czarny czwartek

Czarny czwartek z 2015 roku, czyli jak frank wpływa na ekonomię Europy

Czarny czwartek z 2015 roku, czyli jak frank wpływa na ekonomię Europy

Narastający popyt na szwajcarską walutę i nieustająca presja ze strony świata finansów, doprowadziła do zmiany polityki SNB. Na początku 2015 roku, a dokładnie 15 stycznia, postanowiono zaprzestać utrzymywania sztywnego powiązanie kursu franka do euro. Oznaczało to, że od teraz zmieniają się zasady ustalania kursów na całym świecie. Relacja tych walut jest bowiem istotnym wyznacznikiem sytuacji ekonomicznej w Unii Europejskiej i poza nią.

Reakcja rynkowa

Uwolnienie kursu franka doprowadziło do jego ogromnego umocnienia. W ciągu jednego dnia zyskał wobec innych walut od kilku do kilkudziesięciu procent. Kurs CHF/PLN na koniec 14 stycznia wynosił 3,54 PLN, a następnego dnia w szczytowym punkcie osiągnął 5,19 PLN.

Taki ruch Szwajcarskiego Banku Narodowego wywołał szerokie konsekwencje i reperkusje w świecie finansów.

Między innymi pojawiła się luka w płynności na poziomie 20%, na którą SNB nie zdążył się przygotować.

Konsekwencją były gigantyczne straty udziałowców rynków forex. Brokerzy zanotowali milionowe straty u swoich klientów.

Problemem stały się także kredyty hipoteczne brane w szwajcarskiej walucie. Nagle kwota do spłaty wzrosła bardzo znacząco.

Umocnienie

Z drugiej strony, znaleźli się również beneficjenci takiego obrotu sprawy. Ostatecznie zmiany kursu franka przyczyniły się do poprawy sytuacji eksportujących towary do Szwajcarii oraz tych, którzy zarabiając w Szwajcarii, mieszkali we Francji, Włoszech czy w Niemczech.